Niektórzy podchodzą do tematu olejowania sceptycznie. Nie wiedzą, jak się za nie zabrać, którą z metod zastosować, po jaki olej sięgnąć. Obawiają się, że włosy staną się obciążone i pozostanie na nich niezdrowo wyglądający film. Warto przełamać obawy, zgłębić zagadnienie i zacząć się bawić olejowaniem – włosy będą nam wdzięczne i w ramach rewanżu będą się prezentowały zdrowo i pięknie. Lista argumentów przemawiających za włączeniem tego zabiegu do regularnej pielęgnacji pukli jest bardzo długa. Wspomnijmy przede wszystkim o tych korzyściach:
lucze do sukcesu w olejowaniu włosów są trzy: najlepsza dla naszych włosów technika olejowania, systematyczność i wybór właściwego oleju. Wiele osób testuje kilka albo nawet kilkanaście różnych olejów, zanim trafi na swój ideał, więc jeśli przy pierwszym preparacie nie poczujesz zadowolenia z efektów – nie zniechęcaj się, tylko cierpliwie szukaj, testuj, sprawdzaj. Krąg potencjalnie odpowiednich dla naszych włosów olejów jest zawężony przez stopień porowatości włosów – to podstawowe kryterium, którym należy się kierować, wybierając kosmetyk.
Olejować można włosy na całej długości (łącznie ze skórą głowy), na długości od ucha do końca oraz na same końcówki. Podstawowych technik wykonywania tego zabiegu jest kilka, choć zaawansowane i zgłębiające temat od dawna „włosomaniaczki” opisują ich więcej. Oto najważniejsze i najczęściej stosowane:
Wiele osób przygodę z olejowaniem rozpoczyna właśnie od tej metody – jest prosta, szybka, nie wymaga wprawy ani doświadczenia w temacie. Dzięki aplikowaniu na suche kosmyki widać wyraźnie, na które ich partie kosmetyk został już naniesiony, a na które jeszcze nie, więc ryzyko nałożenia niewłaściwej ilości preparatu jest niewielkie (w kwestii odpowiedniej ilości należy być czujnym: zbyt duża ilość oleju zanadto obciąży włosy, zbyt mała nie zadziała wystarczająco skutecznie). Olej nakłada się na nieumyte włosy, lecz – co ważne – nie mogą być one obciążone kosmetykami do stylizacji włosów, np. lakierem, pianką czy żelem. Włosy, które nie były myte od 2-3 dni też nie będą najbardziej wdzięcznym materiałem do zabiegu. Najlepiej będzie, jeśli olejowanie zrobisz dzień po myciu, a na włosach nie będzie żadnych preparatów, którymi utrwalasz fryzurę.
Przy tej metodzie należy rozetrzeć w dłoniach klika kropli oleju i dokładnie rozprowadzić go na włosach. Warto zostawić kosmetyk na kosmykach na 1-3 godziny, a przy mocno wysuszonych i zniszczonych włosach, które potrzebują maksymalnej dawki nawilżenia, polecamy nawet na całą noc .Po tym czasie należy bardzo dokładnie umyć włosy.
Olej nakłada się tu równomiernie na wilgotne włosy. Należy je zmoczyć, delikatnie odsączyć z nadmiaru wody, żeby nic z nich nie kapało, po czym nałożyć preparat. Włosy można zawinąć w czepek lub ręcznik, by pod wpływem wydzielanego ciepła kosmyki jeszcze chętniej chłonęły płynne dobro. Pozostaw kosmetyk na włosach na co najmniej 30 minut, a jeśli akurat masz więcej czasu i możliwość, by zafundować puklom bardziej intensywną kurację odżywczą, zmyj olej po godzinie lub dwóch.
Do miski wlej ciepłą wodę i olej. Zanurz włosy w tak przygotowanej miksturze i trzymaj je w niej ok. 2-3 minuty. Po wyjęciu łagodnie odciśnij z kosmyków nadmiar wody, na głowę nałóż foliowy czepek i (najlepiej) jeszcze dodatkowo owiń ją ręcznikiem. Po 30 minutach zdejmij turban, a olej pozostaw na włosach na kolejne 2 godziny, po czym starannie umyj włosy (jeśli nie masz możliwości, by po zdjęciu ręcznika pozostawić olej na włosach, możesz go zmyć od razu).
Ta technika ma kilka wariantów:
We wszystkich przypadkach nałożone kosmetyki warto trzymać na włosach przez mniej więcej 20-30 minut. Po tym czasie dokładnie je spłucz.
Olej wymieszaj z wodą (lub – w ramach alternatywy – z naparem ziołowym) w proporcjach 2,5-5 ml na 250 ml. Otrzymany specyfik rozpyl na wilgotne włosy, omijając skórę głowy. Ta metoda olejowania jest bardzo delikatnym jej wariantem. Z powodzeniem sprawdzi się jako uzupełnienie i dopełnienie głębokiego olejowania.
Możesz wykorzystać na przykład nasze serum do włosów niskoporowatych, średnioporowatych lub wysokoporowatych. W proporcjach 1:1:1 należy ze sobą wymieszać trzy składniki – olej, wodę (lub hydrolat) i odżywkę (bądź maseczkę). Gotową mieszankę przelej do buteleczki z atomizerem i spryskaj nią suche włosy. Po ok. godzinie umyj dokładnie włosy szamponem.
Dla osób początkujących może to być zadanie nieco kłopotliwe. Olej nie łączy się z wodą, więc niezależnie od tego, ile jej użyjesz, to nie wystarczy, by zmyć z włosów oleistą substancję. Sprawdzonym sposobem jest tzw. zemulgowanie preparatu. Na czym polega? Pokryte olejem włosy wypłucz ciepłą wodą i nałóż na kosmyki odżywkę lub maskę. Kosmetyk pozostaw na 15-30 minut, po czym dokładnie zmyj odżywkę/maskę, umyj włosy szamponem i delikatnie go spłucz. Po takim procesie na włosach już nie powinno być oleju, jeśli jednak masz wątpliwości, czy został spłukany w całości, jest kilka sposobów, żeby się o tym przekonać. Po pierwsze: kiedy po umyciu włosów jeszcze ścieka z nich woda, odciśnij ją z końcówek pukli papierową chusteczką – po jej wyschnięciu będziesz widzieć, czy została tłusta plama, czy nie. Po drugie: jeśli po umyciu włosów woda ścieka z nich kilka razy dłużej niż w trybie bez użycia oleju, to znak, że włosy są nadal lekko tłuste. Po trzecie: kiedy bawełniany ręcznik lub koszulka (używana niekiedy w roli ręcznika) nałożona na włosy nie wchłania nadmiaru wody w ciągu kilka minut, najprawdopodobniej na włosach są pozostałości oleju i konieczne jest powtórne jego zmycie. Po czwarte: niedokładnie umyte włosy po podeschnięciu/wyschnięciu łączą się w nieestetyczne strąki.
Początkowo proces emulgowania może się wydawać skomplikowany oraz czaso- i pracochłonny. Nie zniechęcaj się – ta technika jest bardzo skuteczna, a praktyka czyni mistrza (w tym przypadku stanie się to w krótkim czasie). Ważny jest też wybór odpowiedniej odżywki i szamponu – niech ta pierwsza nie zawiera silikonów, a ten drugi SLS-ów (mocnych, niesprzyjających skórze i włosom detergentów).
Jak przy każdej innej czynności, tak i podczas olejowania mogą się zdarzyć błędy, które wprost proporcjonalnie wpłyną na brak pozytywnych efektów, a nawet mogą pogorszyć kondycję włosów. Wystarczy wiedzieć, gdzie czyhają pułapki i konsekwentnie ich unikać.
Oto najczęstsze błędy popełniane w ramach zabiegu olejowania: