Do każdej koloryzacji Olaxplex za 50 zł 💖

03 lip 2024

Pielęgnacja włosów różnej porowatości

Autor: Karolina Wielgosz
Czas czytania: 8 minut
Kopiuj link

Porowatość włosów – czym jest?

Porowatość określa, w jakim stopniu włosy sa zdolne do wchłaniania i zatrzymania wilgoci. Pukle dzielić można na trzy kategorie: nisko, średnio i wysokoporowate. Nie jest to ta sama klasyfikacja co podział na włosy tłuste, suche, czy normalne, co z początku może wydawać się nieco kłopotliwe. Jednak znajomość stopnia porowatości własnych włosów pozwala na dobranie odpowiednich kosmetyków, częstotliwości mycia i sposobu stylizacji.

Aby określić porowatość swoich włosów nie trzeba się wybierać do salonu fryzjerskiego ani gabinetu trychologa. Można taki test z powodzeniem przeprowadzić w domu. Wystarczy wziąć szklankę z wodą w temperaturze pokojowej i małe pasemko włosów, najlepiej ucięte w miejscu niewidocznym. Włosy powinny być umyte, ale bez dodatków kosmetycznych, typu maski czy odżywki. Słowem: włos powinien być czysty ale nieobciążony.

Upuszczając pasmo do wody należy obserwować, czy opada na dno czy pozostaje na powierzchni.

Włos o niskiej porowatości unosi się na powierzchni wody i nie opada. Nie wchłania wilgoci, dlatego jego ciężar się nie zmienia.

Włos o średniej porowatości z początku unosi się na powierzchni, ale z czasem zaczyna opadać.

Włos o wysokiej porowatości będzie opadał od razu. Szybko wchłania wilgoć.

Co to oznacza? Włosy niskoporowate mają zamknięte łuski, które nie dopuszczają wilgoci do wnętrza lub robią to w znacząco ograniczonym zakresie. Ich osłonki są związane bardzo blisko siebie. We włosach średnioporowatych są one nieco luźniejsze, a w wysokoporowatych – rozłożone. W tej cesze leży źródło różnej reakcji na wilgoć.

Określenie porowatości swoich włosów może dla niektórych osób być nie lada odkryciem. Na przykład u tych, których włosy zawsze puszą się w wilgotnym środowisku bądź wręcz odwrotnie – oklapują pomimo częstego mycia, znajomość jej stopnia pomoże ujarzmić je w sytuacjach, gdy do tej pory nie było to możliwe.

Pielęgnacja włosów niskoporowatych

Włosy o niskiej porowatości nie są wcale niezdrowe tylko dlatego, że w mniejszym stopniu wchłaniają wilgoć. Mogą jednak być suche i się plątać ze względu na niewystarczające nawilżenie. Nawilżać jednak można nie tylko za pomocą szamponów i odżywek. Nie trzeba ich też myć codziennie, bo ważniejszy jest dobór kosmetyków i sposobu pielęgnacji.

Para wodna to doskonały sposób na nawilżenie włosów niskoporowatych. To, co sprawia, że u innych włosy będą się nieładnie puszyć, w tym przypadku będzie zbawieniem. Parowanie włosów sprawi, że łuski włosa nieco się otworzą, a on sam wchłonie nieco wilgoci z powietrza. Na rynku dostępne są specjalne czepki do parowania włosów – nie wymagają podpięcia do prądu, podgrzane nakłada się na głowę, a mikroklimat tworzony we wnętrzu sprawia, że włosy nabierają wilgoci.

Kolejnym przydatnym gadżetem do parowania włosów są zwykłe czepki prysznicowe. W tym przypadku jednak należy ich użyć niezgodnie z instrukcją, to jest nałożyć je po umyciu włosów i pozostawić na godzinę lub dłużej. Przez to, że włosy nie będą wystawione na suszenie, wsiąkną więcej wilgoci po umyciu, a także składników z kosmetyków nawilżających.

Oczyszczanie włosów raz na kilka tygodni czy miesięcy pomoże pozbyć się resztek kosmetyków stylizacyjnych i silikonów z włosów. Uwaga, nie chodzi tutaj o regularne mycie, a dokładne pozbywanie się kosmetyków okluzyjnych z powierzchni włosa. Jeśli się tego nie wykonuje, na pasmach gromadzi się wiele produktów, które utrudniają uzyskanie prawidłowego nawilżenia. Najlepiej stosować do tego szampony o działaniu oczyszczającym.

Do regularnego mycia warto zastosować kosmetyki zawierające tak zwane humektanty. Są to składniki, które działają jak swego rodzaju magnesy na cząsteczki wody. Humektanty można stosować już w kosmetykach lub kupować osobno i rozcieńczać według przepisu. Do składników humektantowych należą: gliceryna, pantenol, kwas hialuronowy, aloes oraz kwas mlekowy. Na rynku kosmetycznym znaleźć można również odżywki i maski głęboko penetrujące włos. Pozostawia się je na włosach przez dłuższy czas przed zmyciem lub pod czepkiem.

Włosy niskoporowate – oleje

Doskonałym sposobem na pielęgnację włosów niskoporowatych jest ich olejowanie. Olejki stosowane były przez kobiety do pielęgnacji już w starożytności, jednak z czasem ta praktyka została porzucona na rzecz częstego mycia włosów i pozbawiania ich naturalnych ochronnych olejów. Warto wrócić do chlubnej tradycji olejowania włosów, pod warunkiem, że wiemy, które z nich są najlepsze.

Najlepsze oleje do włosów niskoporowatych są lekkie – dobrze się wchłaniają, a jednocześnie są pełne nasyconych kwasów tłuszczowych. Do tej grupy należą olej kokosowy, palmowy, masło shea, masło kakaowe, masło mango i babassu. Warto zwracać uwagę na te składniki przy wyborze kosmetyków do regularnej pielęgnacji, ale samo olejowanie może znacząco poprawić kondycję włosów niskoporowatych.

Pielęgnacja włosów średnioporowatych

Inaczej nazywane „normalnymi” (choć w innych typach nie ma w żadnym wypadku nic nienormalnego!), mają nieco uchyloną łuskę, dzięki czemu wchłaniają wilgoć dopiero po jakimś czasie i w optymalnym stopniu. Pielęgnacja ich polega na odpowiadaniu na ich bieżące potrzeby, to jest nawilżaniu, gdy wołają o wilgoć i proteinowaniu, gdy staje się to niezbędne. Należy przy tym trzymać się zasady równowagi PEH, czyli stosowaniu protein, emolientów i humektantów. Przez to, że łuska jest już nieco otwarta, wchłoną one więcej składników kosmetycznych, przez co mogą stać się obciążone. Inaczej również będą reagować na barwnik z farb do włosów – wnika on głębiej niż przy włosach niskoporowatych (w których pozostaje on głównie na powierzchni).

Włosy średnioporowate charakteryzują się jako dość cienkie i wrażliwe, miewają większą podatność na rozdwajanie końcówek. Z tego względu pamiętać należy o regularnym ich podcinaniu, aby rozdwojenie nie szło w górę włosa. Łatwiej niż niskoporowate wypadają, ponieważ są nieco cięższe. W przypadku nieodpowiedniej pielęgnacji, będą wypadać w większym stopniu.

Przy wyborze kosmetyków należy szukać takich, które posiadają dość lekką konsystencję, a przy tym głęboko regenerują włos. W przypadku odżywek warto postawić na te w mgiełkach i sprayach, szczególnie na bazie ziół. W kosmetykach szukamy aloesu, kwasu hialuronowego, mocznika, a także równowagi między humektantami i proteinami.

Włosy średnioporowate – pielęgnacja olejami

Włosy o średniej porowatości potrzebują zarówno odżywczych, jak i nawilżających olejów. Jednocześnie do ich pielęgnacji można użyć olejów o dużo większym spektrum: słonecznikowego, macadamia, sezamowego, ze słodkich migdałów, arganowego, rzepakowego, rokitnikowego, rycynowego, awokado, arachidowego i oliwy. Część z nich wiele z nas ma we własnej kuchni, ale są one również dość łatwo dostępne w drogeriach i aptekach. Należy jednak się upewnić, że stosowany olej jest nierafinowany, to znaczy nie poddawany obróbce termicznej, która mogłaby pozbawić go tych niezbędnych dla naszych włosów kwasów tłuszczowych.

Włosy wysokoporowate – pielęgnacja

We włosach wysokoporowatych łuski są otwarte oraz rzadziej rozsadzone. Choć łapią wilgoć dużo łatwiej niż nisko i średnioporowate, równie szybko tę wilgoć tracą. Wysokoporowatość może więc być zarówno zaletą, jak i wadą.

Ze względu na dość szybką utratę wilgoci nawilżenia w niesprzyjających warunkach, zaleca się jak najrzadsze stosowanie urządzeń do stylizacji za pomocą ciepła, a więc lokówek i prostownic. Należy również w miarę możliwości unikać chemicznych zabiegów stylizacyjnych. Włosy tego typu są również wrażliwsze na promienie słoneczne – mocno się przesuszają i tracą równowagę.

Do suszenia najlepiej stosować średnią lub niska intensywność nawiewu oraz w miarę niską temperaturę. Jeżeli jest taka możliwość, warto pozwolić im wyschnąć na powietrzu – dzieje się to dużo szybciej niż w przypadku włosów niskoporowatych. Nadmierna stylizacja będzie włosy wysokoporowate męczyć, dlatego jeśli okazja tego nie wymaga, najlepiej warto pozwolić im na naturalne, najbardziej zbliżone do ich splotu, ułożenie.

Włosy wysokoporowate teoretycznie łatwiej się farbuje – barwnik powinien wniknąć głębiej w strukturę włosa. Jednak podobnie jak z wilgocią, równie łatwo zostanie z niego wypłukany. Dlatego po farbowaniu należy używać kosmetyków ochronnych na kolor – szamponów i odżywek.

Włosy o wysokiej porowatości nie przepadają za częstym dotykaniem, nadmierna stylizacją i szczotkowaniem. Pukle potrzebują dużej dozy nawilżenia, dlatego warto stosować kosmetyki mające przede wszystkim tę funkcję. Nawilżenie sprawia, że stają się one bardziej odporne na uszkodzenia i mocniejsze.

W przypadku wysokoporowatych włosów doskonale sprawdzi się metoda OMO. Nakładanie bogatych w białka i składniki odżywcze masek i odżywek przed myciem, jak również po nim, sprawi, że więcej ich się wchłonie do wnętrza włosa. Produkty powinny posiadać bogatą konsystencję – mniej wody a więcej białek i olejków.

Oleje na włosy wysokoporowate

Oleje zawierające wielonienasycone kwasy tłuszczowe to najlepszy wybór w przypadku włosów wysokoporowatych. W tym przypadku sprawdzą się olej kukurydziany, sojowy, lniany, z pestek dyni, orzechów włoskich, słonecznikowy, pestek winogron, konopny i wiesiołkowy. Większość olejów dla włosów o wysokiej porowatości jest łatwo dostępna, nieraz znaleźć je można we własnym domu. Olejowanie jest szczególnie korzystne dla włosów wysokoporowatych ponieważ jego zadaniem jest chronić je przed utratą wilgoci, a także wnikać wgłąb włosów razem ze wszystkimi dobroczynnymi składnikami.

oleje na włosy wysokoporowate

Po co i jak olejować włosy?

Olejowanie może przynieść wspaniałe efekty w pielęgnacji włosów, pod warunkiem, że przeprowadzane jest we właściwy sposób. Najbardziej istotny jest dobór oleju. Nieodpowiedni nie da żadnych efektów lub sprawi, że włosy zaczną się zachowywać w sposób przez nas niepożądany.

Drugą kwestią jest dobór metody olejowania. Można włosy olejować na sucho i na mokro. Sposób na mokro stosowany jest najczęściej po myciu, zwilżeniu włosów lub z podkładem z odżywki (woda, odżywka i olej). Woda lub inny składnik zwilżający włos ma za zadanie ułatwić olejowi wniknięcie do wnętrza włosa. Kiedy wniknie, będzie chronił i odżywiał.

Metoda na sucho sprawdzi się u tych z nas, które nie mają za dużo czasu, a chcą zabezpieczyć włosy przed utratą wilgoci, np. przed wyjściem. W metodzie na sucho dużo łatwiej określić, gdzie olej został już użyty, dzięki czemu nie przesadzimy z jego ilością w jednej partii włosów. Metoda na sucho sprawdza się, gdy włosy mają zostać poddane niekorzystnym warunkom, np. pogodowym.

W przypadku metody suchej i mokrej olej można nakładać dłońmi i za pomocą sprayu. W metodzie mokrej można również zastosować miskę z wodą z dodatkiem oleju, w której zanurza się włosy. Olej równomiernie się rozłoży na pasma.

Jeżeli olej nakładamy dłońmi lub z pomocą sprayu, zacząć należy od końcówek. To one są najbardziej przesuszone i potencjalnie zniszczone, więc je w największym stopniu trzeba chronić. Im wyżej włosa, tym bardziej jest on odżywiony przez własne naturalne oleje produkowane przez skórę głowy. Olej, który pozostanie na dłoniach po nałożeniu na końcówki, sukcesywnie wciera się coraz wyżej. Na dłoń nakładamy naprawdę niewielką ilość – nieraz jedna czy dwie krople z pipetki w zupełności wystarczą.

Link artykułu został skopiowany.